Wojciech Grodecki spisał historię swojego dziadka, kpt. Tadeusza Lutaka
To było piękne spotkanie z człowiekiem-legendą, 106-letnim kpt. Tadeuszem Lutakiem w Bibliotece Publicznej Gminy i Miasta w Strzyżowie. W piątek 15 marca br. zebrały się prawdziwe tłumy znamienitych gości, zarówno z gminy i powiatu strzyżowskiego, jak również całego regionu, by wziąć udział w promocji książki pt. „Tadeusz Lutak ps. PANCERZ. Opowieści wojenne" spisane i opracowane przez wnuka Wojciecha Grodeckiego. Ci, którzy przybyli tego wieczora do strzyżowskiej biblioteki, na pewno na długo zapamiętają to wydarzenie – Tadeusz Lutak w doskonałej formie, pełen ciepła i właściwego sobie humoru wydobywał z pamięci te trudne, ale też zabawne historie swojego niełatwego życia.
Zebranych przywitała dyrektor biblioteki Marta Utnicka, która w rozmowie z autorem książki, a jednocześnie wnukiem bohatera Wojciechem Grodeckim, przybliżyła genezę powstania publikacji i pomysłu na jej wydanie.
- Przełomowym momentem, kiedy zainteresowałem się mocno historią dziadzia był 2009 czy 2010 rok, kiedy otrzymałem od niego książkę pana doktora Piotra Szopy „Armia Krajowa w Strzyżowskiem” i wtedy zacząłem baczniej słuchać dziadzia opowieści. Po pewnym czasie zrozumiałem, że warto je nagrywać – zaznaczył Wojciech Grodecki. – Najpierw były te nagrania, a później stwierdziłem, że tego wszystkiego jest za dużo i warto byłoby to uporządkować. Ogromne wrażenie robiło na mnie wszystko, co dziadziu opowiadał – wyjaśniał wnuk bohatera książki.
W trackie rozmowy swoimi wspomnieniami z lat wojny dzielił się kpt. Tadeusz Lutak, który zachwycał bystrością umysłu i rubasznym dowcipem.
- W żarnowskiej grupie dywersyjnej byłem dowódcą. Ludzie szli spać, a ja po pracy, po całym dniu, wyciągałem karabin. W nocy, kiedy trzeba było iść na akcję, robiliśmy nawet 40 kilometrów na piechotę, a rano trzeba było wstać do pracy. Pracowałem w szkole w Rzeszowie jako woźny – podkreślał „Pancerz”. - Byłem też gońcem generała Maczka, jeździłem motorem „Sokół” 600 z kolegą Tarczyńskim z Sanoka. Osiem miesięcy służyłem przy nim. W Kolbuszowej uratowaliśmy generała, ponieważ Niemcy na czołgach podjeżdżali do kamienicy, w której przebywał. Wyprzedziliśmy Niemców i ostrzegliśmy naszych – opowiadał kapitan.
Z barwnych opowiadań „Pancerza” dowiedzieliśmy się m.in. jak wyglądała akcja obrony mostów Żarnowej czy prace przy budowie tunelu schronowego, podczas których zginęła grupa pracowników. Wśród tych trudnych i smutnych historii z życia kapitana, mogliśmy także usłyszeć historie zabawne, opowiedziane z humorem i swadą, jak ta o pociągu, na który bohater nieubrany, po nocnej akcji biegł, aby zdążyć do pracy.
Z uwagi na to, że pan Tadeusz uwielbia śpiewać, nie mogło podczas tego spotkania zabraknąć żołnierskich piosnek w jego wykonaniu, do których na harmonii przygrywał mu Wiktor Bochenek. Rozmowy przeplatane były także występami solistek Studia Piosenki Domu Kultury „Sokół” pod opieką instruktora Barbary Szlachty.
Na zakończenie wydarzenia Burmistrz Strzyżowa Waldemar Góra podziękował autorowi książki Wojciechowi Grodeckiemu za podjęcie się trudu spisania wspomnień dziadka.
- Dziękuję że poświęcił Pan kilka lat swojego życia, aby wspomnienia te, piękne i bohaterskie zachować. Dzięki tej książce historia kapitana Lutaka zostanie z nami na zawsze – podkreślał burmistrz.
Przy tej okazji Waldemar Góra wręczył także tytuł „Zasłużony dla Gminy i Miasta Strzyżów” dla Jednostki Strzeleckiej 2020 im. kpt. Zygmunta Patryna „Słowik” w Strzyżowie z okazji 15-lecia działalności organizacji w Strzyżowie. Pomysłodawcą jej utworzenia był ówczesny burmistrz Marek Śliwiński. Przez lata działalności jednostka stała się ważnym partnerem strzyżowskiego samorządu w organizacji różnorodnych wydarzeń, w tym w szczególności świąt narodowych. Poprzez kształtowanie postaw obywatelskich młodych ludzi, świadomości patriotycznej i społecznej odgrywa niezwykle ważną rolę w wychowaniu młodego pokolenia z Gminy Strzyżów w duchu jedności i umiłowania Ojczyzny. Akt nadania tytułu oraz pamiątkowy grawerton odebrał obecny dowódca „Strzelca” Maksymilian Rojowski wraz z kardą wychowawczo-instruktorską.
W dalszej części spotkania nie zabrakło życzeń i kwiatów od władz powiatowych, przedstawicieli wojska, organizacji z terenu gminy Strzyżów oraz wielu innych znamienitych gości, w tym licznie przybyłych mieszkańców rodzinnej wsi kapitana Lutaka – Żarnowej.
Organizatorem wydarzenia była Biblioteka Publiczna Gminy i Miasta w Strzyżowie, przy udziale: Czarnorzecko-Strzyżowskiej Lokalnej Grupy Działania, ze środków której wydana została publikacja, Jednostki Strzeleckiej 2020 im. kpt. Zygmunta Patryna „Słowik” w Strzyżowie, Domu Kultury „Sokół” w Strzyżowie, Gminy Strzyżów i Powiatu Strzyżowskiego oraz Strzyżowskiego Stowarzyszenia Kobiet Wiejskich, które reprezentowało Koło Gospodyń Wiejskich w Łętowni.
Aneta Kozioł